Autor |
Wiadomość |
<
Zmierzch
~
Zmierzch
|
|
Wysłany:
Pią 21:03, 17 Kwi 2009
|
|
|
Dołączył: 09 Kwi 2009
Posty: 165
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
Jak trafiliście na tą książkę, co o niej sądzicie, za co ją lubicie, a za co nie i tak dalej.
Ja trafiłam na zmierzch przez przypadek, przechadzałam się Empiku i spodobała mi się okładka. Przypomniałam sobie jeszcze w między czasie o tym, jak polecały mi tą książkę przyjaciółki i włala - Stephenie zdobyła kolejnego fana
Co o niej myślę? No cóż, sam pomysł jest niezły, ale brakuje mi w tej książce akcji. Z jednej strony to powolne poznawanie się ma urok, a z drugiej po prostu nudzi. Irytowało mnie też zachowanie Belli, to jak zwracała uwagę na wygląd Edwarda i się nim zachwycała, jak gadała jaka to jest beznadziejna i brzydka jakby tylko to w miłości się liczyło. Wkurzało mnie też to idealizowanie postaci przez Meyer, niby Bella miała być zwykłą dziewczyną, a jednak była zupełnie inna, wyjątkowa. Jej krew zadziwiająco dobrze pachniała no i oczywiście musiała mieć super-tarczę , Zresztą, nie jest ona jedyną zbyt idealną postacią w książce. Styl pisania SM też jest raczej dziecinny, wszystko napisane jest w prosty sposób, a historia jest po prostu inną wersją kopciuszka.
Chyba ten opis bardziej by pasował do ogólnych rozmów na temat serii, ale dobra xD
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Cecile dnia Pią 21:06, 17 Kwi 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
 |
|
 |
|
Wysłany:
Pią 21:25, 17 Kwi 2009
|
|
|
Dołączył: 04 Kwi 2009
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
A mi się akurat całkiem podobał brak akcji w "Zmierzchu", o wiele bardziej niż cała akcja w "Przed Świtem", gdzie tego wszystkiego było o wiele za dużo. Zgadzam się z historią rodem z Kopciuszka - ale kto nie lubi takich historii?
I masz racje - styl Meyer jest raczej dziecinny, często powtarza niektóre zwroty, ale to też można zwalić na panią tłumacz, Joannę Urban. Meyer ma też skłonności do idealizowania postaci, cała książka jest totalnym marysuizmem, aż się dziwie, że w pewnym momencie Bella nie umarła by chronić Cullenów, a potem zmartwychwstała, bo tylko tego brakuje by był to podręcznikowy przykład
A czytając “Zmierzch” za pierwszym razem nie zwróciłam większej uwagi na to jak często Bella chwaliła wygląd Edwarda, ale kiedy czytałam książkę po raz drugi, też rzuciło mi się to w oczy. Ale drogie panie, czy my zachowywałybyśmy się inaczej? I czy nie jojczyłybyśmy na temat tego jakie to jesteśmy brzydkie i jak taki Edward może nas chcieć? Ja bym pewnie też tak zrobiła. To, że Edward tak się z wszystkim cackał również mnie nie dziwi, aczkolwiek przyznaję, że irytowało mnie to przez większą część książki.
A wracając do pierwszego pytania: Ja na "Zmierzch” trafiłam dzięki przyjaciółce Poleciła mi tą książkę, a że czytać uwielbiam to się za nią zabrałam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa) |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|